Meet Johny Bravo ;-)
Piątek... Czas na kolejną crazy night! Dzisiaj zostałyśmy zaproszone przez kolegę z pracy Simona (czy może raczej Szymona – mającego bowiem polskie korzenie) na piwo do miejsca spotkań wszystkich mieszkańców Brisbane – Belgium Beer Pub ;-) Przy opowieściach o polskiej sytuacji politycznej i życiu w Australii minęła pierwsza część wieczoru. A poźniej... zjawili się znajomi Szymona i Anny, a wśród nich wymarzony przodownik pracy - Johny Bravo ;-) Było bardzo wesoło!
A oto my z Szymonem ;-)
I nasza wesoła gromadka ;-)
I jeszcze raz - z Johnym Bravo!
A to nasz kolega, którego spotkałyśmy w parku po drodze do domu ;-)
Ładny z niego opos, prawda? ;-))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz