Plany są po to, żeby je zmieniać. Miało być North Strandbrook Island, ale po deszczach ostatniego tygodnia zdecydowałyśmy, że nie jest to najlepszy pomysł. W związku z tym postanowiłyśmy wrócić na szlaki do uważanego za jeden z najpiękniejszych Parków Narodowych Queendland – Noosa Hades National Park. I było wesoło. Najpierw stado surferów, tak wielkie, że zajęło wszystkie miejsca parkingowe. Potem plaża pełna niebieskich blue bottels ;-) No i bezskuteczne poszukiwanie koali. Ale dla 15km po buszu, na niesamowitych klifach – warto było!
wtorek, 23 października 2007
26 sierpnia
Noosa Heads
Plany są po to, żeby je zmieniać. Miało być North Strandbrook Island, ale po deszczach ostatniego tygodnia zdecydowałyśmy, że nie jest to najlepszy pomysł. W związku z tym postanowiłyśmy wrócić na szlaki do uważanego za jeden z najpiękniejszych Parków Narodowych Queendland – Noosa Hades National Park. I było wesoło. Najpierw stado surferów, tak wielkie, że zajęło wszystkie miejsca parkingowe. Potem plaża pełna niebieskich blue bottels ;-) No i bezskuteczne poszukiwanie koali. Ale dla 15km po buszu, na niesamowitych klifach – warto było!
Na zbliżeniu prawie widać surferów ;-) Bardziej wnikliwych prosimy o bezpośredni kontakt - zdjęcie o wielkości 5MB wyślemy pocztą ;-)
Plany są po to, żeby je zmieniać. Miało być North Strandbrook Island, ale po deszczach ostatniego tygodnia zdecydowałyśmy, że nie jest to najlepszy pomysł. W związku z tym postanowiłyśmy wrócić na szlaki do uważanego za jeden z najpiękniejszych Parków Narodowych Queendland – Noosa Hades National Park. I było wesoło. Najpierw stado surferów, tak wielkie, że zajęło wszystkie miejsca parkingowe. Potem plaża pełna niebieskich blue bottels ;-) No i bezskuteczne poszukiwanie koali. Ale dla 15km po buszu, na niesamowitych klifach – warto było!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz